Dramat o przywództwie OpenAI to najnowszy rozbłysk w rozgniewanej debacie pomiędzy technokratami AI, którzy stawiają bezpieczeństwo na pierwszym miejscu, a ich libertystycznymi techno-optymistami. By Ainsley Harris 3 minuty czytania. Długotrwałe problemy z bezpieczeństwem w odniesieniu do rozmieszczenia dużych modeli językowych, takich jak GPT, silnik stojący za usługami OpenAI ChatGPT i DALL-E, doszły do szczytu w piątek, gdy zarząd organizacji non-profit głosował za zwolnieniem ówczesnego CEO Sama Altmana. W krótkim poście na blogu zarząd stwierdził, że Altman nie był „stale szczery w swoich komunikacjach. „Obecnie krążą pogłoski o następnym ruchu Altmana i jego ewentualnym powrocie, ale OpenAI nie jest jedynym miejscem w Dolinie Krzemowej, gdzie spory o bezpieczeństwo sztucznej inteligencji przerodziły się w wojnę. Na Twitterze istnieją dwa obozy: technokraci, którzy stawiają bezpieczeństwo na pierwszym miejscu, prowadzeni przez firmy typu venture jak General Catalyst we współpracy z Białym Domem; i samozwańczy „techno-optymiści”, prowadzeni przez firmy o libertariańskiej tendencji jak Andreessen Horowitz. Hemant Taneja, dyrektor generalny i dyrektor zarządzający General Catalyst, ogłosił we wtorek, że poprowadził ponad 35 firm venture capital i 15 firm do podpisania zestawu zobowiązań „Odpowiedzialnej sztucznej inteligencji” autorstwa Responsible Innovation Labs, organizacji non-profit, którą współzałożył. Grupa opublikowała również 15-stronicowy Protokół Odpowiedzialnej Sztucznej Inteligencji, który Taneja opisała na X jako „praktyczny podręcznik”.
w Newsy
Debata o bezpieczeństwie sztucznej inteligencji rozrywa Dolinę Krzemową
