Czeski rząd podjął radykalne kroki w celu odzyskania 70 budynków, które obecnie znajdują się w rękach rosyjskich i mają zostać zwrócone do pierwotnych właścicieli. Ta decyzja wywołała gniew na Kremlu, a rzecznik Władimira Putina zagroził odwetowymi działaniami. Rząd w Pradze domaga się również zapłaty za lata nielegalnego użytkowania tych nieruchomości. Rosja traktuje tę decyzję jako akt wrogości, co może mieć dalsze konsekwencje dla stosunków między tymi dwoma krajami.
Czeska akcja jest częścią długotrwałego sporu dotyczącego własności nieruchomości między Czechami a Rosją. Po upadku komunizmu w 1989 roku, wiele nieruchomości zostało przejętych przez państwo i przekazanych Rosjanom, którzy uciekli z ZSRR. Jednak wielu pierwotnych właścicieli, którzy zostali pozbawieni swoich domów i majątku, wciąż walczy o odzyskanie swoich praw.
Decyzja rządu w Pradze o odebraniu tych nieruchomości jest uważana za krok w kierunku sprawiedliwości dla tych, którzy zostali pozbawieni swoich własności. Jednak Rosja uważa to za naruszenie prawa międzynarodowego i traktuje to jako akt wrogości. Rzecznik Kremla oskarżył Czechów o „polityczne manipulacje” i zagroził odwetowymi działaniami.
Ponadto,